niedziela, 2 marca 2014

Rada nr 1 - sprytne spinacze

      Która z nas tego nie zna - szafka w kuchni, w której jest wszystko, łącznie z bałaganem. Trochę rozsypanej mąki, ryżu lub makaronu, z dodatkiem kilku rodzai płatków śniadaniowych.... U mnie też tak było, ale do czasu. Pewnego dnia odkryłam bardzo prosty sposób na ujarzmienie tego chaosu. 

Tadammm:









Spinacze/klipsy do papieru. Tak, bardziej kojarzą nam się z biurem, ale uwierzcie są one bardzo pomocne w kuchni. Występują w wielu rozmiarach i kolorach, a co najważniejsze - bardzo mocno trzymają. Niestraszna im ledwie napoczęta paczka makaronu, ale też małe torebeczki z przyprawami. Łatwo się je zakłada i ściąga, ale już zaciśnięte na torebce są nie do ruszenia. Co ważne mają atrakcyjną cenę i są dostępne w każdym sklepie z artykułami biurowymi, czy na stoiskach z takimi przedmiotami w supermarketach.





Znam dla nich jeszcze jedno ciekawe zastosowanie. Kiedy byłam mała, używałam ich jako torebek dla moich lalek :) Kształt się mniej więcej zgadza, a reszta to już przecież tylko kwestia wyobraźni.

Asia

2 komentarze :

  1. ja w ten sposób używam klamerek do bielizny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też fajny pomysł, ale spinacze do papieru chyba mocniej trzymają i są mniejsze, dzięki czemu jak czegoś szukamy w szafce i przewalamy tymi makaronami, kaszami czy płatkami to nie spadają. Zachęcam do wypróbowania :)

      Usuń