Ostatnie wydarzenia, a po trosze też pogoda i kiepski biomet sprawiły, że mocno wyhamowałam z wszystkimi moimi planami i aktywnościami. Po bardzo aktywnym maju, czerwiec rozpoczął się dla mnie od kilku ważnych zmian, które o dziwo wprowadziły w moje życie właśnie ten błogi spokój.
środa, 24 czerwca 2015
poniedziałek, 22 czerwca 2015
Zimna kawa, to nie dla mnie
Dziś znów wypiłam zimną kawę, dojadłam płatki po córce i przeżułam czerstwą piętkę kończącego się chleba. Znów. Coś jest chyba nie tak, dlaczego matki tak bardzo się poświęcają w ogóle nie pamiętając o swoich potrzebach? Kiedy damy naszym dzieciom dorosnąć?
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)