Moja córka bardzo lubi zwierzęta, kocha je tak bardzo, że najchętniej by je wszystkie wyściskała, wyciumała i oczywiście trzymała w domu, żeby się nimi opiekować :) Prym wiodą psy, konie i koty, to jej ulubieńcy. Nikogo już chyba nie dziwi, że gdy wchodzi do pokoju moich dzieci to widzi kilkanaście kotów i psów różnej maści i wielkości, na szczęście zabawkowych.
Jako, że mamy zimę, nastąpiła u niej ostatnio mała zmiana, na celowniku są teraz pingwiny
i renifery :) Z reniferami to już jest zakręcona na maksa. Zapałała do nich miłością tak ogromną, że przez ostatni miesiąc nie dawała nam żyć, prosząc o kolejne zabawki/przedmioty z reniferami. Opanowała też do perfekcji szybkie wyłapywanie w sklepie wszystkiego co było z nimi związane.