poniedziałek, 16 lutego 2015

Spacerujemy z kijkami po Krośnie

   Niedziela była tak słoneczna, że nie mogliśmy przesiedzieć jej w domu. Zaraz po obiedzie wybraliśmy się na spacer. Niedaleko, bo tylko na sąsiednie osiedle, ale i tak z 7-8 km zrobiliśmy. Była to idealna okazja na wypróbowanie mojego nowego zakupu - kijków do nordic walking.




Przymierzałam się do nich już od dłuższego czasu, bo generalnie to miałam biegać, ale moje kolana nie dawały rady więc musiałam przejść na marsze. I tak planowałam ich zakup już od jesieni. Aż w końcu, w ostatni piątek wchodzę do Biedronki, patrzę, a tam kijki. I to w super cenie, bo kosztowały 29,99 zł. Jakby właśnie na mnie czekały.


Specyfikacja:

Kijki do nordic walking i trekkingu

  •  regulowana długość: 85-140 cm
  •  wbudowany system amortyzacji „anti-shock” chroni stawy kolanowe i kręgosłup
  •  ergonomicznie uformowana rękojeść umożliwia pewny chwyt i odciąża nadgarstek
           - korkowe rączki absorbują wilgoć, pozostawiając suche dłonie
           - nakładki gumowe -nakładki na asfaltowe podłoże
           - talerzyki do marszu w terenie
           - talerzyki na śnieg i lód


Dla początkujących, takich jak ja, są wystarczające, dzięki nim nauczymy się techniki chodzenia, a przede wszystkim przekonamy się czy złapaliśmy bakcyla. Jeśli tak, to już bez strachu kupimy następne takie full wypasione, ale i za konkretną cenę, a jak nie, to przynajmniej nie będziemy żałować.
Oczywiście do kijków była kolejka i co chwilę kto inny ich używał :)


A potem dzieciaki wypatrzyły plac zabaw i już bez żalu mi je (w końcu) oddały :)




Pierwsze wrażenia są super. Szło mi się tak jakoś lekko, a do tego pracowałam też rękami więc spacer rozruszał większość moich mięśni. Słońce odważnie przygrzewało, było już tak bardzo wiosennie... Bo co jak co, zimę lubię, ale nie takie przedwiośnie, czyli błoto i chlapa. Nie pamiętam czy to jeszcze w szkole średniej, czy na studiach, ale ktoś nam tłumaczył, że w Polsce jest tak na prawdę 6 pór roku: zima, przedwiośnie, wiosna, lato, jesień i przedzimie. Coś w tym jest. I niestety te pośrednie są chyba najgorsze.

Asia

10 komentarzy :

  1. a najlepsze to, że wybraliście się razem i rozrywka dla całej rodzinki gwarantowana! Super! słyszałam dużo pozytywnych opinii o nordic walking :) ale z tego co wiem, to należy to robić poprawnie i wtedy efekt pewny. Powodzenia i wszystkiego dobrego dla Was! Śliczne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak! :) Co do kijków to słyszałam opinię, że na początku nie ważne jak chodzimy, ale ważne, że w ogóle zaczęliśmy się ruszać. Na pewno będę pracować nad techniką, aby efekty były jak najlepsze. Coś mi się przypomina, że jest grupa nordic walking, która trenuje co tydzień w Krośnie. Uczą tam między innymi właściwego poruszania się z kijkami, to bardzo podobne zajęcia do "Biegam Bo Lubię", które też się odbywają co tydzień. Na nich z kolei uczyłyśmy się jak poprawnie biegać, jak się rozgrzewać, naciągać itp. Polecam, można wiele skorzystać, a zajęcia są bezpłatne :)

      Usuń
  2. Ale macie świetny plac zabaw w okolicy! :)
    Ja co do kijków jestem sceptycznie nastawiona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Plac zabaw rzeczywiście bardzo fajny, pierwszy raz na nim byliśmy :)
      Dlaczego nie lubisz kijków Kasiu? Ja początkowo też sceptycznie do nich podchodziłam, ale z totalnie głupiego powodu. Po prostu połowa babć z naszego osiedla chodzi codziennie z kijkami, nie wiedziałam nikogo w wieku poniżej 40 lat i tak nieswojo mi było z myślą, że mam chodzić jak te babcie ;) ale jak już wspominałam kontuzja kolana uniemożliwiła mi bieganie i teraz mam do wyboru marsze lub rower.

      Usuń
    2. Nie wierzę w celowość używania kijków na płaskim terenie, w górach a i owszem. Zanim kijki pojawiły się w Polsce widziałam masę ludzi ćwiczących i spacerujących z nim w Norwegii i tam uważam, że miało to sens a tutaj to trochę jakby to się stało modą. Jednak to moje subiektywne odczucie i nigdy z kijkami nie chodziłam, może stąd moje podejście. ;)

      Usuń
    3. Koniecznie wypróbuj :) Jest wiele zdrowotnych zalet, min. odciążają stawy, co akurat dla mnie jest ważne. Jak i to, że chodząc z kijkami spalamy o ok. 30% więcej kalorii niż podczas normalnego spaceru :D

      Usuń
  3. Mnie tez kijki kojarzyły się z seniorami, ale kiedyś przypadkowo uczetsniczyłam w treningu podczas, którego trener opowiadał co tak naprawdę jest ważne w chodzeniu z kijkami- praca rąk odpowiednio zsynchronizowana z praca całego ciała - podobno lepsze efekty niż trucht. Wy już wiosnę macie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ciągu dnia i stojąc w słońcu mamy wiosnę, ale kiedy wychodziłam rano było -7, a wczoraj padał to w ogóle padał śnieg ;) więc taka zimo-wiosna na razie, a może to przedwiośnie właśnie :)

      Usuń
  4. Każdy ruch lepszy niż siedzenie w domu :-) my z kijkami chodzimy w góry :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie musimy się kiedyś umówić na wspólną pieszą wycieczkę. W zeszłym roku pierwszą wyprawę zaliczyliśmy końcem marca, w tym planujemy podobnie, jak nie szybciej :)

      Usuń