Końcem marca wybraliśmy się na pierwszą w tym roku pieszą
wycieczkę. Naszym celem była Góra
Grzywacka w miejscowości Kąty, w gminie Nowy Żmigród. Tę trasę polecił nam
znajomy Wioli, jako miejsce, gdzie można sobie „nieźle dać w kość”. Dodatkowo
przekonała nas informacja, że droga na szczyt jest utwardzona, a akurat
niedawno padał deszcz i baliśmy się, że możemy ugrzęznąć na zwykłej trasie.
W centrum miejscowości, pod kościołem, znajduje się duży
parking, gdzie bez problemu możemy zostawić swój samochód. Na górę wspinaliśmy
się wzdłuż drogi krzyżowej, której początek znajduje się niedaleko parkingu.
Trasa na początku jest dość stroma, ale im wyżej, tym łatwiej się idzie. Motywowała
nas też informacja, że na samej górze jest ogromny krzyż z platformą, z które
roztacza się piękny widok na okolicę.
Dzieci biegły i wyprzedzały się, bo każde z nich chciało być
pierwsze. Gdy już dotarliśmy na miejsce, odwaga z lekka ich opuściła ;) Na
platformę prowadzą strome schody, a na dokładkę tego dnia bardzo wiało, przez
co krzyż się trochę ruszał, także dzieci musiały niestety poczekać aż i my się
doczłapiemy.
Widok „z krzyża” zapierał dech. Widać było wiele okolicznych
miejscowości, lasy, łąki – wszystko było takie malutkie i jednocześnie piękne.
Na wierzchołku góry znajduje się też mały ołtarz i ławki,
które chętnie wykorzystaliśmy do odpoczynku i przerwy na posiłek. Po
napełnieniu brzuchów i małej regeneracji sił zdecydowaliśmy, że nie będziemy
przecież wracać tą samą drogą, ale dla urozmaicenia zejdziemy z drugiej strony.
Wszystko było dobrze, dopóki nie okazało się, że droga w dół równa się błoto po
kolana, ale dzieci oczywiście były przeszczęśliwe. Ochoczo przeskakiwały przez
małe strumyczki, budowały na nich tamy, albo grzebały patykami w błocie – ciężko było je oderwać, taką miały zabawę.
Dziewczynki po drodze zbierały pierwsze, wiosenne kwiaty, a im niżej tym wiatr
był łagodniejszy, a droga bardziej sucha więc szło się naprawdę przyjemnie.
Czas wejścia na górę to ok. 1 godzina. Patrząc z dołu na
krzyż, może się wydawać, że droga jest długa i stroma, ale to tylko pozory.
Fajnym pomysłem byłoby wzięcie ze sobą kijków do nordic walking, jako pomoc
przy bardziej stromych odcinkach. Na trasie spotkaliśmy wiele osób, od rodziców
z dziećmi, po starsze panie, które ochoczo maszerowały z kijkami właśnie.
Wycieczkę uważamy za bardzo udaną, tę trasę na pewno jeszcze
odwiedzimy. Wybierając się w te strony szukaliśmy informacji o górze na stronie
gminy: http://www.nowyzmigrod.eu/index.php/turystyka/pomniki-i-zabytki
Przy okazji wyświetlają nam się inne atrakcje w regionie, które
warto odwiedzić.
Trasę oceniam na 9/10 pkt. Ten mały minus to za brak koszy
na śmieci na trasie i na szczycie góry.
Asia
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz